 19 Grudnia 1993, Los Santos (El Corona)
Dla Rico i Luke'a, zapowiadają się udane święta. Rico i Luke są zżyci ze sobą jak bracia, a ich rodziny jako te biedniejsze, święta obchodzą razem.
-Jak myślisz co dostaniesz?- zapytał wesoły Luke -Myślę, że tą nową deskorolkę, to by był szpan- odpowiedział dumny Rico -Mhm, mam nadzieję, że też coś takiego do szpanu- trochę już smutniejszy Luke
24 Grudnia 1993, Los Santos (El Corona)
Gwiazdka. Rodziny świętują głośno. Na dworze jest wyjątkowo ciepło i wszyscy mieszkańcy wychodzą na dwór by świętować razem. Rico i Luke jako jedni z najbardziej wysportowanych, otrzymują prośbę o przeniesienie choinki na dwór. Luke bardzo się cieszył z tego, że mieszkańcy El Corona uważają go jako jednego z najlepiej wysportowanych. Rico przyjął to inaczej, jako obowiązek dobrego mieszkańca El Corona. Gdy już przenieśli choinkę, Rico zobaczył kilku Latynosów idących za blok. Zawołał Luke'a i poszli za nimi. Gdy Latynosi zatrzymali się za blokiem, jeden z nich wyjął telefon i zadzwonił:
-Hóla G.B, podjeżdżaj. - Odkładając telefon od twarzy powiedział innym: -Fresco, zaraz będzie.
Latynosi wyglądali na zniecierpliwionych. 3 minuty później podjechał samochód dostawczy. Wyjęli z niego dużą skrzynię. Z początku Luke i Rico myśleli, że to nic innego jak ubrania, ponieważ na wierzchy leżał stos ciemno-niebieskich ubrań. Sureńos wyjęli ciuchy i przebrali się w nie.
-Dobrze się spisałeś G.B, widzę, że nie tylko umiesz załatwiać broń, ale i ciuchy - chwalił Latynos który rozmawiał przez telefon
Chwilę później Latynos wyjął dużą skrzynię. Gdy ją otworzyli było w niej pełno broni i amunicji.
-Operację 'Prezent świąteczny", czas zacząć. - mówił jeden z Sureńos -Carlos, Nunez idźcie po wozy.- Rozkazał
Obaj mężczyźni ruszyli natychmiast. Pojawiły się dwa dość duże auta dostawcze. Wszyscy Sureńos wsiedli do samochodów. Odjechali kawałek, z daleka dało się usłyszeć głośny typowo 'czarny' rap, kilka strzałów i donośny śmiech. Amigos nie słyszeli tego ponieważ wszyscy byli w wozach. Gdy ruszali z zaułka, i mieli skręcać zobaczyli kilka zielonych low-riderów, a w nich dużą ilość gangsterów z Ganton. Latynosi wysiedli i podjęli walkę, a w tym czasie wszyscy mieszkańcy E.C skryli się do domów, prócz Rico i Luke'a którzy całej walce przyglądali się z dość bliska, jednak pozostawali w ukryciu. I tu przyjaciele odczuli wielki strach. Nadjechało kilkanaście następnych aut wroga. Żadnemu z Sureńos nie udało się przeżyć. Czarni zaczęli przeszukiwać domy i zabijać każdego Latynosa krzycząc: "To nie kraj, ani miasto dla takich śmieci! Wyp***dalać do swoich nor w Meksyku!". Gdy wszyscy czarni gangsterzy wyjechali Rico i Luke nadal pozostawali w ukryciu.
25 grudnia, 1993 Los Santos (El Corona)
-Luke, Luke obudź się! Idziemy sprawdzić bloki! - mówił zrozpaczony Rico
Luke po czasie wstał i się zapytał co robią w krzakach. -Idziemy do rodziców chodź! - Odpowiadał Rico ignorując pytanie Luke'a
Gdy wrócili do bloków na miejscu było pogotowie i policja. -Wy tu mieszkacie? - zapytał policjant -Si, si - odpowiedzieli razem. -Chodźcie za mną - powiedział policjant
Rico i Luke poszli ze Policjantem, wsiedli do wozu policyjnego, który pojechali na komisariat. Po zeznaniach domem chłopców było mieszkanie jednego z Funkcjonariuszy
30 Grudnia 1993, Los Santos (Los Flores)
-Chłopcy to wasz szczęśliwy dzień, macie nowy dom - mówił twierdząco funkcjonariusz
Poszli za funkcjonariuszem, wsiedli do samochodu i pojechali na Los Flores.
-Chłopcy to wasz nowy dom- powiedział policjant, po czym wrócił do wozu nawet się nie żegnając i odjechał. -Dzień dobry chłopcy, jestem Lucia- powiedziała starsza Seniorita z Nórte.
Chłopcy nie odpowiadali. Mieszkali tam kilka dni nadal się nie przedstawiając. Nórtenos z Los Flores nie wiedzieli, że Luke i Rico pochodzą z rodziny Sureńos.
Pewnego dnia w swoim pokoju rozmawiali do siebie szeptem:
-Luke, nie mogę tu mieszkać- szeptał Rico -Ja też, powiedz jej żeby dała nam trochę pieniędzy, bo idziemy do wesołego miasteczka - zaproponował Luke -Vale, ty załatw trochę jedzenia- Odpowiedział Luke
Lucia długo wyprawiała chłopców i mówiła żeby na siebie uważali. Gdy chłopcy wyszli, szli w stronę wesołego miasteczka, bo wiedzieli, że Lucia będzie wyglądała przez okno. Gdy skręcili za blok zaczęli biec w stronę El Corona i się śmiać. Gdy dotarli na El Corona zobaczyli jaka rzezi tam dokonano. Drzwi w domach praktycznie nie istniały, szyb nie było, a bloki nosiły ślady kul.
-Oż ty w......- powiedział zamurowany Rico
Chłopcy żyli do roku 2000 głównie z kradzieży, i pomocy paru znajomych, których poznali, swój dom mieli w swojej dawnej kryjówce z czasów przed napadem Ganton aż do momentu.....
4 Maja 2000 Los Santos, (El Corona)
Tego o to dnia po kradzieży chleba ze sklepu spożywczego ledwo zostali złapani, lecz uciekli dzięki ślepemu murzynowi, który wpadł na sprzedawce. Powróciwszy zmęczeni na swoje Varrio w kryjówce rozmawiali:
-Nie mogę tak żyć- powiedział Rico -Ja też, chodź poszukamy tego Senior- powiedział Luke -Którego? - Zapytał Rico -Na gwiazdkę kiedy rodzice zginęli, co broń sprzedaje i ciuchy -Zrobię wszystko żeby się z tego wyrwać!- przyrzekł sobie Rico
Szukali go dni, tygodnie aż w końcu natrafili na Latynosa który dobrze znał G.B i powiedział gdzie go znaleźć.
23 Czerwiec 2000, Los Santos (Fabryka dilerów broni)
Szukając dilerów broni na rowerach pożyczonych od swoich Amigos z którymi mieszkali w kryjówce trafili na Fabrykę, którą opisywał Latynos. Chłopcy weszli do opuszczonej fabryki, aż natrafili na kilku mężczyzn grających w pokera. Gdy postawili pierwszy krok usłyszeli dziwnie znajomy dźwięk 'odbezpieczenia broni'.
-Czego tu!?- zapytał gość z bronią w ręku -Przychodzimy do G.B - wystękał Rico -Opuśćcie broń, to ja jestem G.B, czego tu szukacie?- powiedział facet zdecydowanie najlepiej ubrany Jesteśmy z E.C i wiesz czego chcemy- powiedział z akcentem E.C Rico
G.B się uśmiechnął i otworzył skrzynię stojącą za nim. W skrzyni było kilka coltów, tec'ów9 i 4 shotgun'y.
-A więc jesteście z E.C?- zapytał G.B -Si, tam jest nasza Varrio i kryjówka - Odpowiedział Luke -Uniesiecie chociaż to? - zapytał zaśmiany G.B
Luke i Rico, którzy tego dnia mieli po 16 lat z łatwością podnieśli po 2 colty i Tecy. Trudnością był Shotgun
-Widzę, że z Shotgun'ami będzie problem
G.B odchodząc na chwilę do swojego auta, wyciągną z bagażnika 4 ciężarki po 8kg. G.B wrzucił ciężarki do paki i oznajmił:
-Codziennie bierzcie po 50 razy na rękę a nawet więcej wtedy żaden Shot'gun nie będzie dla was problemem. Raul, podwieź ich na E.C, i pomóż im schować broń. A, uważajcie z tą bronią.... zapłacicie później....
-Gracias, gracias Senior. Nigdy Ci nie zapomnimy tego- chłopcy dziękowali z całych sił.
Gdy Raul ich podwiózł i schował broń do ich skrytki powiedział: "Ostrożnie z tym" wrócił do Auta i ruszył z piskiem opon w stronę fabryki.
-Rozpoczynamy nowe życie, życie prawdziwego Sureńos - powiedział Luke
1 Grudnia 2009 Los Santos, (El Corona)
Cała banda Ese do 1 grudnia 2009 roku prowadzili życie rozbójników, a dzielnica El Corona była zwana dzielnicą widmo ponieważ każdy kto po zmroku tam wszedł mówił: "Poczułem coś na głowie i straciłem przytomność, a potem się obudziłem i jestem tutaj". Chłopcy w kryjówce przypomnieli sobie o tragedii z przeszłości i rozmawiali.
-Niedługo rocznica - powiedział smutnie Rico -Si - potwierdził Luke - Czas coś zrobić, nie chce do końca życia być w ukryciu -Masz rację - przyznał Rico -Będziemy się nazywać Hermanos - bracia, del Sur - południe. Czyli Hermanos del Sur na cześć wszystkich Sureńos którzy oddali życie za El Corona!
 Rangi: Grande Jefe- To on zajmuje się wszystkimi sprawami gangu. Wszystkie interesy przechodzą przez jego ręce. Podlegają mu ludzie , którzy zrobili by dla niego wszystko.Rozdziela wszystkim robotę . Jest on bardzo ostrożny w swoich poczynaniach. Każdy kto się go nie słucha jest surowo karany na dzielnicy. Lance Belic (DeSanQ)
Jefe - Człowiek , który wszystko co powinien wiedzieć. On przekazuje wszystkie dofinansowania przywódcy. Na swoje stanowisko ciężko pracował udowadniając Mestre ,że także umie sobie poradzić i zarabiać forsę, zamiast bezczynnie stać na dzielnicy. Obecny przy ustalaniu niektórych interesów, kiedy Grande Jefe ma problem oraz gdy go nie ma jest jego zastępcą.
Miembros - Człowiek, który dużo wie dużo już o zwyczajach Sureńos i jest w 'kopany do gangu po uszy'. Miembros zajmuje się poczynaniami niższych rang. Czasami ma prawo zabrania głosu do spraw gangu. Uczy się od wyższych rang.
Suplente - Członek , który stara się o poparcie wśród starszych podopiecznych. Szuka swojego miejsca w gangu. Wykonuje brudną robotę, która zlecana jest przez wyżej postawionych członków. Niema głosu wśród starszych podopiecznych.
Chico - Mały uliczny przestępca, i 'świeży' członek gangu. Zrobi wszystko by zyskać szacunek wśród znajomych z El Corona. Jego głos nie jest bardzo brany pod uwagę. Nie waga rozkazu z jego strony kończy się utraty życia. Wie w czym siedzi na El Corona
Ninguno- Zwykły Outsider i kandydat do gangu. Każdy jego ruch jest obserwowany, w tym czasie każdy patrzy mu na ręce. a za ewentualny błąd bądź nietaktowne zachowanie zostaje opieprzony i ostrzeżony , po popełnieniu trzeciego błędu nie ma już odwrotu.
Nino - zwykły mieszkaniec 114' Locos Timestre, dostał już nie raz wpierdol od czlonków SVLX3
 Lance Belic (DeSanQ) - Grande Jeffe gangu Aztecas
Komendy /loginaztecas - logujesz się do gangu Aztecas
REGULAMIN!
1.Lider ma zawsze rację. 2.Nasza dzielnica to nasze życie! 3.Jesteś wtyką? Nie masz już życia w tym mieście amigos. 4.Jeżeli masz coś do któregoś z naszych, masz coś do nas wszystkich. 5.Handel brońmi, autami, prochami to nasz żywioł! 7.Tylko Latynosi są u nas mile widziani. 8.Ballas, odwieczny wróg SVLX3... Rozpierdol kilka łbów gdy tylko będziesz miał okazję... 9.Policja? Nie chcemy z nimi żadnych układów. Po prostu nie sellaj im nic i będzie spoko. 10.Uważasz że Szef nie ma racji? Patrz punkt 1. 11.Jeżeli jesteś naszym mieszkańcem i dopadnie cię policja... Poddaj się nie jesteś nam do niczego na razie potrzebny. 12.Masz jakiś problem? Powiedz o nim członkom gangu... Sam nie wykonuj żadnych rutynowych akcji... 13.Never don't fuck with Latino Amigos.! 14.Chcesz odegrać większą akcję? Nie rób tego sam ... skontaktuj się z Grande Jeffe!
Skin Pack

Download: http://www.sendspace.com/file/rlabpo
Slang: Hóla-Cześć Querer-Chcieć Si - Tak Comprar-Kupić No - Nie Tras gratis-Za darmo Bueno - Dobra Casa-Dom Amigo - Przyjacie Sobre-Miejsce En-Na Carnale - Bardzo dobry kumpel Chicano - Amerykanin pochodzenia meksykańskiego Todo-Wszystko Loco - Wariat / szalony Con-Z Chico - Chłopak Nada-Nic Chica - Dziewczyna Amar-Kochać Dońde-Gdzie Amor-Miłość Hijo - Syn No se-Nie wiem Hija - Córka Idea-Myśleć Hermano - Przyrodni brat Vijare-Iść Hermana - Przyrodnia siostra Banda-Gang Esse - latynos, coś jak słowo "nigga" tylko o innym znaczeniu Vivir-Mieszkać Barrio/varrio - Dzielnica Ieh-Ej Coche - Woz Mi-Mój Esto - To Cuanto-Ile Es - Jest Perro-Pies En - W Broma-Dowcip Para - Dla Tienda-Sklep Hasta - Do Heridom-Ranny Que - Co? Ayudar-Pomagać Cómo? - Jaki/jaka/jakie Montana-Góra Adiós - Żegnaj Alcohol-Alkochol Que pasa ?- Co się dzieje ? Alcoholico-Alkocholik Que paso ?- Co się działo ? Graciso-Zabawny Hasta ahora - Do zobaczenia Medico-Lekarz Dia - Dzien Disparar-Strzelać Noche - Noc Indefenso-Bezbronny Norte - Polnoc Viajar-Jechać Sureno - Poludnie Batalla-Bitwa Buenos dias - Dzien dobry No puedo-Nie mogę Buenos tardes - Dzien dobry po poludniu Socorro-Pomocy! Buenas noches - Dobry wieczor / Do widzenia Pronto-Proszę Hasta la vista - Do zobaczenia w innym zyciu Perdoń-Przepraszam Vida - Zycie Combatiente-Wojownik Muerte - Smierc Gasolinera-Stacja bęzynowa Hasta la muerte - Do zobaczenia po śmierci / Szykuj się na śmierć Dar a la fuga-Uciakać Que haces? - Co robisz? Barria-Śmieszne Que hando? - Jak leci? Estate quieto-Uspokuj się Cómo te llamas? - Jak się nazywasz ? Carramba - Cholera Cabrón - Drań Puto - Gej Puta - Dzi*ka Pendejo - Ciota Pijo - Fiut Pinche - Pierdolony Pringao - Frajer Hablar - Mowic Hacer - Robic Espero - Czekaj Hasta mańana - Do jutra Mi - Moja Mis - Moje Tus - Twoje Tu - Twoja Su - Jego/ Jej Sus - Ich Nuestro - Nasz Nuestros - Nasi Vuestro - Wasz Vuestros - Wasi Yó - Ja Tu - ty Quien (estes) - Kim/Kto (jestes) Hora - Godzina Seniore - Pan Seniorita - Pani Respondo - Odpowiedz Rapido - Predko/szybko Carcal - Wiezienie Soy - Jestem Vago - Drobny przestepca Cholo - Gangster Chapopote - Asfalt (wulg. czarny) Aquel - Tamten Aquella - Tamta Vete a la mierda - Spierdalaj Vete a la parrola - Idź w cholerę Me tocas los huevas - Denerwujesz mnie Hijo de puta - Sku*wysyn En salto-Wsiadaj Arma-Broń Me llamo-Moje imie to No comprendo-Nie rozumiem
I jeszcze coś ode mnie amigo'z.. Jeżeli nie umiesz grać RP na dzielnicy.. Nie ogarniasz gry w zespole... Nie ogarniasz orto... Nawet nie bierz się za pisanie HP! I tak zostanie odrzucone!
|