Rok 2001, San Salvador.
Przed domem tutejszego przywódcy lokalnej grupy przestępczej, o nazwie Sombre Asesinos, panowała miła atmosfera - piwo było pite, zioło palone, panienki chędożone - lecz nikt się nie spodziewał, co może przynieść dzień, wprost na wycieraczkę domu. Pablo, jeden z wyżej postawionych członków gangu, poinformował Swego Jefe, iż niedaleko stąd zbliża się tłum ludzi. Samuel uśmiechnął się szeroko, po czym wydał rozkaz zabrania z jego domu kilku Glocków, oraz dwie sztuki karabinków maszynowych MP5. Ludzie biegli nieopamiętani na dzielnice, jednak kiedy Jefe wydał rozkaz, wszyscy zaczęli oddawać w nich, jak oni to powiedzieli, "strzały ostrzegawcze". Niestety, te strzały nie ostrzegły, lecz zraniły wiele dziesiątek osób, które wykrwawiłyby się na dzielnicy gangowej.
Zapadł zmrok - Samuel i jego ludzie, sprzątali grill, zbierali butelki, wyrzucali zużyte prezerwatywy do śmietników..Gdy nagle pod blok podjechał czarny wóz - szyby miał przyciemniane, nie było można nic zauważyć. Kiedy Pablo podszedł do okna, ono uchyliło się, a z okna się coś wychyliło - jakby patyk. Pablo nie zauważywszy lufy karabinu, gdyż było ciemno, podszedł bliżej - lecz morderca też nie próżnował, oddał w Pablo kilka strzałów, które przebiły go na wylot, i wbiły się w jedną ze ścian. Gdy latynos upadł, jego przyjaciele zaczęli biec w jego stronę, co sił - krzyczeli, by nie umierał..Lecz bez skutku, auto odjechało, a jeden z ważniejszych latynosów Sombre Asesinos zginął pod własnym domem.

Rok 2005, Meksyk.
Cztery lata po śmierci Pablo, po jego pogrzebie, i po całej stypie, latynosi z Sombre Asesinos zostali zdziesiątkowani do rangi 'szajki przestępczej'. Nikt nawet nie wspominał, o takim syfie, jakim był gang Samuela. Kilka dni, po przyjeździe do Meksyku, byli członkowie Sombre, wybrali się do motelu, by tam mieszkać do końca życia..Jednak nikt nie chciał dwunastoosobowej bandy w małym moteliku, gdzie chcą wypocząć normalni ludzie. Samuel i Sancho, wyszli na dwór, poszli na butelkę tequilli do tamtejszego baru, zapłacili - odeszli do stołu, popijając i rozmawiając o czymś. Nagle Sancho wpadł na pewien pomysł, który opowiedział Samuelowi. Latynos nie dowierzał, że to jeszcze istnieje, ale gdy poszli nad cmentarz, gdzie grupka ludzi wykrzykiwała imię Boga, i była w trakcie mordowania niewinnego człowieka, Samuel uwierzył. Kilka dni po tym zdarzeniu, latynosi opowiedzieli Swoim przyjaciołom, co mogliby zrobić, by umocnić gang. Wszyscy się zgodzili - Sancho, Samuel, Diego, Ricardo, Antonio, Felipe - wszyscy spalili Swoje białe bandany, i w miejsce ich nałożyli inną barwę - bordową, symbolizującą krew, i męczeństwo, oraz symbolizującą prawdziwą wiarę w Boga - kto nie nosi tej bandany, nie ma prawa nazywać się, wierzącym..Następnego dnia, grupa latynosów poszła do lokalnego sklepu z odzieżą, by zakupić kilka potrzebnych rzeczy. Weszli na zaplecze, wydając około 19.000 pesos kupili kilka Glocków, dwie sztuki AK47', pięć sztuk karabinków maszynowych MP5, oraz kilka kijów baseballowych. Latynosi, otrzymując towar wyszli szczęśliwi ze sklepu, po czym udali się wprost na samolot do pewnego miejsca - Los Santos.

Rok 2009, Los Santos.
Przybycie w 2009 roku do Los Santos było dla latynosów z El 18' Asesinos czymś nowym - nowa kultura, nowe dzielnice, nowe miejsca, czyli się tu jak na Salvadorze, albo w Meksyku. Samuel i Sancho nie wiedzieli, gdzie szukać dobrego miejsca - oprowadził ich pewien chłopiec, w nagrodę dostał 2.000 dolarów, oraz czarną czapkę z wyszytymi bordowywymi cyframi 1 i 8.
Zostając dłużej na Las Colinas - bo tak się nazywała dzielnica, na którą przybyli latynosi, Diego zauważył, iż są obserwowani, aczkolwiek ma takie przeczucie. Latynosi odłożyli broń, schowali narkotyki, i inne brudne przedmioty, dzięki którym mogliby pójść na resztę życia do więzienia. Nie minęła godzina, gdy na dzielnicę wjechały cztery wozy S.W.A.T., oraz wleciał śmigłowiec policyjny. Reprezentacji służb porządkowych zaczęli przeszukiwać latynosów, jednakowoż nie znaleźli nic, poza paczką papierosów, oraz nadgryzionym pączkiem. Policja odleciała, jak i odjechała po większej rewizji - kiedy to uczynili, Meli dosyć już nękania policji na ich terenie, Sancho oraz kompani zabrali Swój sprzęt i ruszyli w poszukiwaniu innego miejsca, którym okazało się Los Flores - dzielnica, wprost idealna dla tamtejszego gangu, nie sprawiająca żadnych problemów. Osiedlili się na dzielnicy, tworząc nową erę gangu, El 18' Asesinos. Antonio zajął się rozdawaniem mieszkań. W pewnej chwili, gdy poznawał 'Flores zauważył dwa biznesy, które na ich dzielnicy mogą przynieść duży zysk. Zwołał mieszkańców i rozdał im zadania, nie minęła godzina, a już siłownia i bar lśniły.

Rok 2010, Los Santos, Los Flores
Latynosi już na dobre zadomowili się na dzielnicy rozpoczęła się dilerka broni i narkotyków, wszyscy wiedzieli, że tamtą dzielnicą panuje El 18' Asesinos. Gang miał wielu wrogów z Ganton i Corony, ale nie taki czarnuch straszny jak go opisują. Nie mieli samych wrogów, byli też sojusznicy - bracia Rondo, często pomagali Sancho i chłopaka z wrogami. Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Była piękna noc wszyscy zajadali kiełbasę z grilla, który urządził Antonio u siebie w ogrodzie. Sancho i Antonio poprosił na chwilę Conrado za dom, był bardzo speszony nie wiedział o co chodzi po chwili Antonio zawołał Xaviera, aby do nich dołączył - nie wiedział co się dzieje, Sancho wyciągnął zza paska swojego Colta i podał go Quatro. Już wiedział o co chodzi, to była jego chwila, przeprosił Conrado i oddał dwa strzały w klatkę piersiową. Antonio zabrał Condrado czarną bandanę i podał ją Quatro. Wrócili do stolików i zaczęli świętować nowego członka w ich szeregach.

----------
----------
----------
Komendy
-------
-------
-------
Regulamin
1. Członek gangu może pomiatać wszystkimi mieszkańcami .
2. Wyższa ranga może zarządzać mniejsza.[gracz z większym szacunkiem może pomiatać graczem z mniejszym]
3. Szanuj resztę Gangsterów.
4. Nigdy nie mów o gangu przy mieszkańcach.
5. O wyjazdy , spotkania , opuszczenie Ghetto zawsze pytaj sie OG
6. Jeśli ktoś zauważy Cie na boku z innym Gangiem czeka Cie śmierć.
7. Organizowanie Napadów/G'b/Ustawek powyżej 4 rangi.
8. Bądź posłuszny wyższej randze.
9. Nie próbuj klócić się z Leaderem.
Skin Pack

Download:
http://www.sendspace.pl/file/9da6e0d3410cce5b7fa768a
albo
http://www.speedyshare.com/851444774.html
Slang
Yup, Yeah, Yea - Tak
Nahh; Nope - Nie
Wassup? Ssup crackin'? - Co słychać? Co się kręci?
Negga; Negguh - Czarnuch
Whitey; Vanilla - Białas
A'ight; Okay; Orale - Spoko; Okej
Shut up! - Zamknij się; Stul pysk!
Wha' the fuck? - Co jest ..?
Ayo, Yo, Ay-yo - Cześć; Siemasz
Fine - Dobry
Bogunce - Zwijamy się
Fo'Sure - Jasne
Fo'Real - Na prawdę
Get Down -Walka
Getting Busy -Rabować; Napadać
Where? - Gdzie?
Wha' Search Herre - Czego tu szukasz?
Turf - Teren
Hood - Dzielnica
5-0 - Policja
Latino - Latynos
Ride - Wóz; Fura
Ey'yo! - Ej ty!
Cool - Super
Rag' - kolor, z którym utożsamia się dany gang.
A.C.A.B - All Cops Are Bastards, nasze polskie H.W.D.P.
Damn, Dayumn - Cholera.
You, yo, your, cha - Ty, twoje, twój...
Click, crew - Ekipa, gang.
Gangbang - Atak na dzielnice wroga. Najcześciej przez Drive-By.
Ghetto - Dzielnica zamieszkana przez czarnoskórych.
Ghetto Bird - patrol powietrzny prowadzony przez policje.
Snitch - Konfident.
Snitcher - Konfident zawodowy, który ma w tym wieloletnie doświadczenie.
Wigga - Przedstawiciel białej rasy, chcący trzymać z czarnymi.
Bro, brotha - Brat lub czarnoskóry kumpel.
Busta - Ciota, tchórz
Blunt - Skręt naładowany marichuanną.
Homie, Homeboy - Ziomek
Ice Cold - Bezlitosny
Killa - Morderca, zabójca
Peace - Pokój w sensie spokój, a nie pokój mieszkalny.